W przeddzień lata - bezpieczne opalanie

Nieuchronnie zbliża się wyczekiwane lato. Czas wyjazdów, wojaży i mnóstwa energetyzującego słońca. Źródło witaminy D, źródło doskonałego nastroju i sprawca wielu możliwości relaksu. Niesie ze sobą niestety także i zagrożenia, o których trzeba bezwzględnie pamiętać – w przeciwnym razie, zamiast źródłem radości, okaże się powodem poważnych dramatów.

Nie bagatelizuj zagrożenia

Kobieca prasa, reklamy w telewizji i bannery internetowe o słońcu i płynących z jego nadmiaru zagrożeniach mówią wiele. Często jednak, te porady traktowane są mało poważnie i z przymrużeniem oka – zakładając, że to takie straszenie na wyrost. Zaczniemy więc z tak zwanej grubej rury, kładąc kawę na ławę i informując o tym, co nadmiar słońca przy jednoczesnym braku ochrony może spowodować:

• Dotkliwym, ale najlżejszym w skutkach jest po prostu oparzenie – bolesna, zaczerwieniona, napięta skóra, która jak po poparzeniu wrzątkiem, potrzebuje czasu na regenerację i powrót do formy.

• Trwałe przebarwienia – pojawiają się brązowe plamki i nierówności w kolorycie skóry, ich średnica potrafi sięgać kilku centymetrów i choć przy opalonej skórze są mało widoczne, kiedy opalenizna zejdzie, pozostaną z nami na stałe (ich usunięcie jest dość kosztownym zabiegiem medycyny estetycznej).

• Starzenie się skóry – odwodniona, uszkodzona i narażona na utratę składników odżywczych skóra starzeje się w przyspieszonym tempie. Zmarszczek przybywa znacznie szybciej, niż działoby się to w naturalny sposób.

• Na koniec najgorszy – tragiczny – efekt bagatelizowania siły słońca – nowotwory skóry. Czerniak jest bezwzględnym typem raka, a za jego występowanie w dużej mierze odpowiedzialne jest właśnie promieniowanie słoneczne. Tu nie ma się co rozpisywać – konsekwencje są aż nadto jasne.

Żaden z powyższych problemów nie jest błahy. Co więcej – opalając się w mocnym słońcu bez ochrony skóry, nie mamy pojęcia, z którą z konsekwencji przyjdzie nam się zmierzyć. Zalecana jest więc szczególna ostrożność. A oto kilka przydatnych rad.

Bezcenne filtry

Najprostszą metodą ochrony skóry narażonej na promieniowanie są filtry - w kremach, sprayach, mgiełkach, oliwkach i wszelkich innych preparatach, nakładanych na skórę. Co ważne, taki kosmetyk musi posiadać ochronę zarówno przed promieniowaniem UVA, jak i UVB. Aplikację należy wykonać z wyprzedzeniem, mając na uwadze, że ochrona rozpocznie się po ok 20 minutach od nałożenia.

Jeśli opalaniu towarzyszą kąpiele, po każdej z nich należy powtórzyć aplikację, uzupełniając wypłukaną warstwę ochronną. Ale i bez kąpieli aplikację należy również powtarzać co 2-3 godziny.

Należy pamiętać, że opalanie to nie tylko leżenie w bezruchu na plażowym leżaku. Słońce oddziałuje na skórę również podczas jazdy rowerem, spaceru, a nawet w cieniu i w pochmurne dni. Promienie UV bez problemu przebijają się również przez chmury – wtedy, kiedy wydaje nam się, że nie ma nas co opalać.

Jak wybrać najlepsze kosmetyki?

Sklepowy wybór jest powalający. Na tyle duży, że może sprawić nieco trudności. Spróbujemy nieco rozjaśnić sprawę, ułatwiając podjęcie świadomej decyzji.

Istnieją dwa podstawowe rodzaje filtrów – mineralne i chemiczne. Te drugie zamieniają promieniowanie w ciepło, pierwsze zaś, odbijają je od skóry.

Filtry mineralne są mocniejsze, skuteczniejsze – a co za tym idzie, zalecane są osobom wrażliwym, dzieciom, starszym, kobietom w ciąży i wszystkim tym, którzy potrzebują bezkompromisowo silnej ochrony przeciwsłonecznej. Nadają się także dla osób nadwrażliwych, chorych na AZS i borykających się z alergiami. Są nieco mniej wygodne w stosowaniu – pozostawiają białawy film na skórze i wolniej się wchłaniają.

Filtry chemiczne wchłaniają się błyskawicznie, nie pozostawiają śladu na skórze, ich działanie zakłócają jednak kosmetyki do makijażu. Ich działanie należy też, częściej od mineralnych, odnawiać.

Warto pamiętać nie tylko o skórze, ale również włosach i ustach. Do włosów można znaleźć lekkie mgiełki w sprayu z filtrem, do ust całą gamę pomadek. W przypadku makijażu – mnóstwo kosmetyków (podkładów, pudrów) posiada stosowne filtry ochronne.

Osoby o wrażliwej skórze, dzieci, osoby o jasnej karnacji powinny stosować tak zwane blokery – czyli filtry o największej sile – SPF około 50.

Bez względu na to, jak wiele preparatu z filtrem zostało „po sezonie”, nie wolno pod żadnym pozorem używać go w kolejnym roku. Otwarty kosmetyk trzeba zużyć w czasie określonym na opakowaniu (zwykle do 12 miesięcy). Przeterminowany krem z filtrem nie tylko nie stanowi należytej ochrony, ale jest również silnie uczulający.

Co zamiast?

Opalanie wcale nie jest modne. Ze względu na szkodliwe działanie, w cenie jest raczej skóra w zrównoważenie naturalnym odcieniu. A jeśli lubisz złotawo-brązowy odcień skóry latem, warto rozważyć zdrową alternatywę.

Jeśli twoje myśli powędrowały w kierunku solarium – to jeszcze gorsze rozwiązanie, niż naturalne słońce – jeszcze bardziej niebezpieczne i szkodliwe.

Ale istnieją bezpieczne i skuteczne sposoby na uzyskanie ładnej opalenizny bez ryzyka.

Dostępna na rynku jest cała gama kremów i sprayów koloryzujących – nadają skórze rożny odcień i stopień opalenizny, przy okazji nawilżają i uelastyczniają naskórek. W salonach kosmetycznych można skorzystać z usługi tzw. opalania natryskowego – samoopalacza równomiernie rozpryskiwanego specjalnym urządzeniem.

Dodatkowy plus samoopalaczy to całoroczna dostępność i szybki efekt – skóra zmienia odcień już po kilku godzinach.

Materiał został przygotowany wraz z portalem www.promocjelotnicze.com.pl

Artykuł dodano:

Dodany przez:

Plażujemy.pl

Data dodania: 2017-05-05
Liczba wyświetleń artykułu: 3583